Jan "Myslnik" Herman
Nauki płynące z internetu
Człowiek w swoim życiu, nawet jeśli jest konsekwentny – kluczy. Coś tam rozpoczyna, coś mu wychodzi, coś nie wychodzi. Coś osiąga własnym staraniem, coś przypadkiem, coś okazyjnie.
Kiedy po jakimś czasie spogląda wstecz – sam siebie nie poznaje, swojej drogi też nie.
Widzi rozsypane elementy, z których jedne w coś się układają, inne – nijak.
A kiedy próbuje to wszystko pozbierać – to na pewno nie jest jego autobiografia.
Jednym słowem: jeszcze nie jesteśmy kompletni, jeszcze nam wolna wola pomaga funkcjonować w wielo-postaciowości. Jeszcze jest jakiś procent z nas, którego nawet sami nie znamy, co dopiero mówić o tych, którzy nas obserwują!
Może to tak powinno być.
Ja staram się od jakiegoś czasu zbierać do kupy wszystko, czym byłem, jestem i będę. Ale im bardziej się staram – tym bardziej widzę swoją niejednorodność.
Sam sobą zaczynam się przez to interesować.
Może to już narcyzm?