Jan "Myslnik" Herman

Śpiący lew

2011-04-29 11:28

 

Trzeba zacząć od zacytowania drukowanego przewodnika, bo nic mądrzejszego się nie wymyśli.

 

W okolicach buriackiego miasta Tarbagataj – jedną z atrakcji jest Omuliowka, wysoki pagórek schodzący wprost do wód Selengi. Według tych skał rybacy orientowali się w miejscowych łowiskach, bowiem omul’ (nazwa ryby) gromadził się tu zawsze w okresach chronionych.

 

Tę niedużą górę nazwano „śpiącym lwem”, ze względu na jej charakterystyczny kształt. Góra jest niemal całkowicie „łysa” (trawiasta), a w miejscu, które jako tako odpowiada karkowi domniemanego lwa, mamy pomarszczone erozją skałki, piargi i karłowate drzewka, co do złudzenia przypomina lwią grzywę.

 

Nie mam przekonania, że ów lew śpi, może co najwyżej drzemie. Zwrócony w kierunku rzeki i jej doliny, położył co prawda tylne łapy, ale pozostaje w charakterystycznej pozie „czuwania”. Zapewne ma umowę z ławicami omul’a, że jakby co, to stanie w ich obronie.

 

Po lwich łapach i zadzie wspinają się i parkują ciekawskie samochody turystów, a po grzbiecie i grzywie dreptają piesi. U przednich łap, tuż pod lwią mordą, zatrzymują się niekiedy kajaki. Rzadko, kajak nie jest tu „narodowym sportem”.

 

W przewodniku czytamy: „jego głowa z kosmatą grzywą spoczywa na przednich łapach, widoczne są mocne kark i plecy, a ogon stanowi wijąca się z tyłu dróżka. Ze szczytu Omuliowki rozpościera się jeden z najpiękniejszych widoków, a całe trawiaste wzgórze porośnięte jest rzadką roślinnością, spośród której wiele gatunków zostało umieszczonych w Czerwonej Księdze” (gatunków zagrożonych – JH)

 

Potwierdzam i niniejszym ogłaszam to każdemu, kto zechce poczytać.

 

 

 

 

 

Wyszukiwanie

Kontakty

Pasje-moje